Na fajerwerki czekamy cały rok. Dopiero noc sylwestrowa daje niezliczone możliwości oglądania kolorowych rozbłysków na ciemnym firmamencie nieba. A któż z nas ich nie kocha? Zatrzymujemy się na ulicach, gromadzimy na placach miast, wychodzimy na balkony… i podziwiamy! W Londynie prawdziwy pokaz sztucznych ogni, festiwal ognia i światła, ma miejsce oprócz Sylwestra, każdego roku w dniu 5.listopada w Noc Guya Fawkesa.
Noc Guya Fawkesa – tradycja
Na początku XVII wieku Anglią rządził protestancki król Jakub I Stuart. Jednak jego rządy nie zdołały zjednać sobie sympatii angielskiego społeczeństwa. Grupa wpływowych katolików pod wodzą Guya Fawkesa, znanego też jako Guido Fawkes, zawiązała spisek, który zapisał się na kartach historii jako Spisek Prochowy. Jego celem było wysadzenie Parlamentu oraz pozbawienie życia znienawidzonego władcy, który prześladował wyznawców katolicyzmu. Spiskowcom udało się umieścić w piwnicach pod siedzibą Izby Lordów 2,5 tony prochu strzelniczego. Wybuch miał nastąpić w dniu otwarcia parlamentu (5 listopada) i zabić króla oraz wszystkich członków parlamentu. Plan się jednak nie powiódł. Na szczęście dla króla i lordów, a niestety dla spiskowców, ktoś w anonimowym liście powiadomił władze o planowanym wybuchu. W noc poprzedzającą zamach, Fawkes został znaleziony i pojmany w podziemiach budynku Parlamentu. Razem z nim aresztowano w sumie osiem osób. Strącono ich do lochów The Tower of London, a następnie osądzono i skazano na śmierć. Zostali straceni w dniach 30-31 stycznia 1606 roku. Jakub I Stuart oraz wszyscy rojaliści postanowili co roku świętować swoje zwycięstwo rozpalając wielkie ognie w miejscach publicznych. Dniem, który wybrano na obchody tej uroczystości, była rocznica wykrycia spisku kierowanego przez Guya Fawkesa.
Noc Guya Fawkesa – dzisiaj
Tradycja ta przetrwała do dziś. Każdego roku 5 listopada, czyli w Noc Guya Fawkesa, Brytyjczycy wychodzą na ulice, aby oglądać pokazy sztucznych ogni i uczestniczyć w festynach. W dni poprzedzające tę płomienną noc, dzieci przygotowują kukły – przebierają je w stare ubrania, zakładają im maski, aby przypomniały twarz najsłynniejszego spiskowca. Często wystawiają kukły na ulicach lub chodzą z nimi po domach i zbierają słodycze lub drobne pieniądze na zakup fajerwerków. Znakiem czasu jest to, że tradycyjny okrzyk „grosz dla Guya” coraz częściej zamienia się w popularne za oceanem słowa „słodycze albo psikus”.
Noc Guya Fawkesa to nie tylko festiwal ognia i światła, ale także festiwal świątecznych przysmaków takich jak: ogniskowe toffi (bonfire toffee), jabłka z toffi, ziemniaki pieczone w folii w płomieniach świątecznego ogniska lub popiele oraz czarna fasola z octem. Dodatkową atrakcją Nocy Guya Fawkesa, szczególnie w zachodniej części kraju, jest paradujący tłum, który mieni się tysiącami kolorowych świateł. Jedną z najpiękniejszych była zorganizowana w 2005 roku parada w londyńskim Notting Hill. Mieszkańcy tej dzielnicy wierzą, że taki sposób świętowania stanie się coroczną tradycją.
Noc 5 listopada to jedno z najbardziej spektakularnych wydarzeń w roku. Ta noc przynosi wiele radości. Patrzymy na fantazyjne wzory nad naszymi głowami. Wprost nie możemy od nich oderwać wzroku. Jesteśmy jak zahipnotyzowani i tracimy poczucie czasu… Jeśli miałeś szansę obejrzeć feerię kolorów na londyńskim niebie, podziel się z nami swoimi zdjęciami i wrażeniami.
Artykuł został opublikowany w listopadowym numerze magazynu „Teraz Wilanów” str. 20-21.